Swego nie znacie, cudze chwalicie. Trudno być prorokiem we własnym kraju. I tak dalej. Łódzka grupa The Washing Machine, której jakoś trudno przebić się tutaj, znajduje poklask w Zjednoczonym Królestwie. Na zaproszenie londyńskiej agencji koncertowej Jar Music Group zespół wystąpił na dwu koncertach prezentując się przedstawicielom tamtejszej branży muzycznej. O wrażeniach i efektach pisze basista Krzysiek Drewniak.
Foto: Marcin Wilczyński
Kiedy pół roku temu otrzymałem wiadomość z agencji koncertowej Jar Music Group o występie The Washing Machine na koncertach promocyjnych w UK, sądziłem, że to pomyłka lub dobry żart. W dość krótkim czasie zaczęły jednak do nas docierać konkretne informacje. Padały pytania, dlaczego w Polsce żadna wytwórnia nie zainteresowała się wydaniem naszej płyty. Podkreślano, że kawałek „Want You Babe” ma spory potencjał komercyjny. Każda następna wiadomość lub kontakt telefoniczny kształtował nam powoli obraz tego, z czym mamy się zmierzyć niebawem.
Kiedy wszelkie szczegóły oraz terminy zostały dopięte, skoncentrowaliśmy się na promocji całego wydarzenia w polskich mediach. Na pewno trzeba w tym miejscu podziękować wszystkim zaprzyjaźnionym osobom, bez których nie dalibyśmy rady ogarnąć całego zamieszania. Nie ukrywam, że wielu przecierało ze zdumienia oczy, albo stwierdzało, że wymyśliliśmy sobie fajną dykteryjkę, bo niby dlaczego polski zespół miałby pchać się w coś, co z góry jest skazane na niepowodzenie.
27 kwietnia pojawiliśmy się przed londyńskim O2 Islington Academy. Na miejscu sześć zespołów, które zostały zaproszone na tzw. „showcase” organizowany dla przedstawicieli wytwórni. Po krótkiej próbie zostają nam dwie godziny do koncertu. Rozmawiamy z kilkoma zespołami, które otrzymały podobne zaproszenia. Padają pytania o polski rynek muzyczny, ceny płyt oraz to, dlaczego w Polsce nie odbywają się tego typu koncerty. Musieliśmy się ostro tłumaczyć.
O 20.45 wystartowaliśmy jako trzeci w kolejności band i zaprezentowaliśmy nasze nowe kawałki. W przerwach technicznych pomiędzy każdym występem non stop prezentowane były utwory z naszej epki „Burn Your Broken Heart”. Publika dopisała, wśród nich sam szef oddziału RCA i prawnuk Charliego Chaplina. Ludzie odpowiedzialni za wypromowanie Kings Of Leon, All Saints, Kaiser Chiefs, Madonny. Po koncercie rozmowa z szefem RCA. The Washing Machine się spodobali!!! Teraz “musicie wrócić i zacząć grać w UK”. Wkrótce mamy przygotować nowe piosenki i pokazać się znowu w Londynie, ale już w innej formie i na innych warunkach. Po rozmowach z szefem RCA niebawem otrzymamy przygotowaną recenzję naszego londyńskiego show wraz z wszelkimi informacjami dotyczącymi zespołu.
Kolejne dni w Londynie to rozmowy, kilka sesji zdjęciowych, a później kierunek na Liverpool. Karawana dotarła do słynnego The Cavern Club. Kultowe miejsce. Prawie wszędzie słychać muzykę The Beatles. Nocą ulica Beatlesów zaczyna tętnic życiem. Czuć ducha czwórki z Liverpoolu. Przy wejściu do klubu trafiamy na zdjęcia debiutantów The Cavern Club: Arctic Monkeys, Travis, Elbow. Sam klub podzielony jest na dwie sale. W jednej zespoły grają kawałki The Beatles, Oasis itp. Nasz koncert miał miejsce w Sali nr 2. Podobnie jak w Londynie wystąpiliśmy z zespołami z okolic Liverpoolu.
Wracamy do Polski bogatsi o wiele znajomości, ciekawe propozycje koncertowe, zaproszenia na wspólne koncerty, a nawet trasy. Ten wyjazd na pewno dał nam sporo do myślenia i ukierunkował nas na konkretne działania. Wkrótce startujemy z nagrywaniem nowego materiału, tzw. “małego singla” i wracamy do UK na koncerty.
————————————————————-
W najbliższy piątek, 18 czerwca The Washing Machine wystąpi (około 17:10) na festiwalu Przestrzeń Muzyki, który odbędzie się na Stadionie Startu w Łodzi.